poniedziałek, 19 października 2020

Malinowa kreacja na wesele


Witajcie moi Drodzy!

Prezentuje Wam kolejną sukienkę, która niedawno zasiliła moje skromne szeregi sukni wieczorowych i powiem Wam szczerze, że myślę również, że jest to ostatnia elegancka sukienka jaką uszyłam w tym roku. Wiem, rok się jeszcze nie skończył, natomiast myślę, że o weselnych imprezach i innych większych przyjęciach rodzinnych, możemy w tym roku zapomnieć, nie tylko ze względu na kończący się sezon weselny, ale również ze względu na wprowadzenie dodatkowych restrykcji przez rząd.


Wracając jednak do mojej sukienki, długo myślałam właśnie o takim fasonie i jestem niezmiernie szczęśliwa, że w końcu udało mi się zrealizować swój plan.

Sukienkę szyłam jak to często u mnie ostatnio bywa (głównie z powodu pracy) na ostatnią chwilę, ale na szczęście udało mi się ją ukończyć na czas.
Materiał kupiłam w jednej z krakowskich hurtowni w ilości trzech metrów, później dokupiłam dodatkowo pół metra materiału.
Dół sukienki został uszyty na bazie koła, natomiast góra powstała w opraciu o wykrój z Burdy 3/2015 model 127. Aby dodać sukience nieco charakteru zdecydowałam się również na szeroki pas w talii.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz