wtorek, 18 października 2016

Śliwkowa spódnica


Co roku doznaję szoku, gdy nagle ciepły wrzesień zamienia się w zimny październik! Koniec z letnimi sukienkami, odsłoniętymi ramionami - czas na płaszcze, botki i grube szale! Szarobure dni staram się ożywiać barwnymi ubraniami i właśnie na taki jesienny czas przygotowałam spódnicę w kolorze śliwkowym, wykonaną z materiału imitującego zamsz. Wykorzystałam wykrój z Burdy na sukienkę - po prostu uszyłam tylko jej dolną część i dorobiłam pas. Bluzkę i płaszcz już znacie (pojawiły się w moich stylizacjach TUTAJ i TU).

Jak zawsze czekam na Wasze komentarze!

Wykrój: Burda 5/2014, model 139.













3 komentarze:

  1. Śliczna spódniczka, ładnie się układa. A ten fiolet bardzo ci pasuje :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie no, co roku to przejście nie następuje tak gwałtownie, jak w tym roku :D
    Wydaje mi się, że dwa poprzednie lata odchodziły mniej ostro - jako tak etapami si ochładzało, było kilka zimnych dni w październiku, ale to co teraz zaczęło si dopiero w połowie listopada.
    Ten rok jest dramatyczny - to zły czas dla szafiarek, bardzo zły :D

    Za to Twoja spódnica jest bardzo dobra, jej niczego zarzucić nie można ^^
    Co zrobiłaś, że ona się tak ładnie, sztywno kloszuje?
    Zawsze wydawało mi się, że zamsz i okołozamszowe materiały są, owszem, sztywne, ale ciężkie!

    OdpowiedzUsuń