I w końcu wyczekana, groszkowa baskinka uszyta przez moją mamę. Postanowiłyśmy, że będzie to spódnica i bluzka - dzięki temu będę mogła używać góry i dołu osobno. Z dodatków wybrałam czarne buty, które pojawiły się już wcześniej w TYM poście oraz torebkę i pasek w tym samym kolorze.
Tylko pozazdrościć talentu mamie :)
OdpowiedzUsuńDo twarzy Ci w limonkowym kolorze :)
świetny komplet :) muszę poprosić moją mamę o coś podobnego ;p
OdpowiedzUsuńKtos tu zdolny jest!:) Na poczatku myslalam, ze to sukienka:) Swietnie wygladasz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
pozdrawiam mamę. świetna robota!
OdpowiedzUsuńwww.zezryjmnie.blogspot.com
Piękne uszyty komplet. Wielkie brawa dla mamy! :)
OdpowiedzUsuń