Dzisiejsze zdjęcia zrobiła dla Was moja kuzynka - bardzo jej za to dziękuję! Oprócz mnie, znalazł się na nich czarno-biały kot mojej babci. Zwierzak zwie się "Hitler" - to przez jego charakterystyczny wąsik. A co ja mam na sobie? Kurtka i legginsy to wyprzedażowe łupy. Koszula natomiast dostała ode mnie drugie życie - znalazłam ją w mojej szafie bez dna ;-)
Podoba się?
w połączeniu z kurteczką prezentuje się świetnie, idealnie na chłodniejsze dni, takie jak dziś ;) fajny kot ;P
OdpowiedzUsuńlovely blouse1kisses from Italy
OdpowiedzUsuńŚwietna koszula!<3 I kotek słodki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
podoba mi się
OdpowiedzUsuń